Rozszerzanie diety niemowlaka

Stało się – nasze maleństwo nie jest już takie małe i nadszedł czas rozszerzania diety! Ale jak to zrobić, aby wprowadzanie nowych pokarmów przebiegło gładko i przyjemnie? Kwestia rozszerzania diety budzi sporo wątpliwości: rodzice zastanawiają się, kiedy zacząć rozszerzanie diety niemowlaka, jaką metodę wybrać i co podawać dziecku do jedzenia. Nie pomagają w tym również powielane wciąż mity odnośnie rozszerzania diety niemowlaka i korzystanie ze starych zaleceń medycznych, przez co łatwo się pogubić w tym temacie. 

Z poniższego artykułu pt. „Rozszerzanie diety niemowlaka” dowiesz się:

  • że rozszerzanie diety niemowlęcia to proces długotrwały i nastawiony na naukę jedzenia, a nie zjadanie wszystkiego już na samym początku
  • kiedy zacząć rozszerzanie diety niemowlaka – specjaliści zalecają rozszerzenie diety dziecku po 6. miesiącu życia, między 17 a 26. tygodniem życia
  • że dziecko jest gotowe na przygodę z jedzeniem, jeśli stabilnie siedzi, trzyma główkę, kontroluje ruchy szyi i głowy, nie wypycha jedzenia z ust i jest nim zainteresowane
  • że odpowiednie przygotowanie do rozszerzania diety to nie tylko skompletowanie akcesoriów do karmienia, ale i znajomość pierwszej pomocy czy odpowiednie nastawienie
  • co to jest metoda tradycyjna i co to jest BLW
  • co podać dziecku do jedzenia na początek – najlepiej warzywo korzeniowe lub inne sezonowe, które można ugotować na miękko
  • jakie są produkty zakazane w diecie niemowlaka i jak ważne jest ich unikanie
  • że są trzy etapy rozszerzania diety, w których powoli wprowadzamy co raz to więcej posiłków
  • co powinno zaniepokoić rodzica podczas rozszerzania diety.

Rozszerzanie diety niemowlaka – kiedy zacząć rozszerzanie diety?

Jak się przygotować do rozszerzania diety dziecka?

Metody rozszerzania diety – metoda tradycyjna i BLW

Co podawać dziecku na początku rozszerzania diety?

Rozszerzanie diety niemowlaka krok po kroku

Etapy rozszerzania diety dziecka

Rozszerzanie diety niemowląt – co powinno nas zaniepokoić?

 

 

Rozszerzanie diety niemowlaka – kiedy zacząć rozszerzanie diety?

Najczęstszym dylematem rodziców małych dzieci jest to, kiedy zacząć rozszerzanie diety. W naszej świadomości społecznej wciąż żywe są stare zalecenia odnośnie rozszerzania diety i mity, które przez lata powstawały wokół tego tematu.

Rodzice niemowląt często powielają wiedzę, którą przekazały im mamy lub babcie – a nie zawsze są to informacje zgodne z aktualną wiedzą medyczną. Ale nie tylko od rodziny możemy usłyszeć nieprawidłowe zalecenia odnośnie rozszerzania diety: zdarza się, że nawet pediatrzy trzymają się wiedzy z poprzedniej dekady.

 

Zalecenia dotyczące rozszerzania diety niemowlaka

A więc: rozszerzanie diety niemowlaka po 4. miesiącu czy po 6. miesiącu? Aktualne zalecenia rozwiewają wszelkie wątpliwości.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca żywienie wyłącznie mlekiem – z piersi lub modyfikowanym – do ukończenia przed dziecko 6. miesiąca życia. Między 17 a 26. tygodniem życia należy dziecku wprowadzić pokarm uzupełniający – jest to czas, kiedy większość dzieci wykazuje gotowość do rozszerzania diety. Nie wszystkie maluchy będą jednak gotowe na poznawanie nowych smaków już w 6. miesiącu życia – w takiej sytuacji czekamy, aż dziecko wykaże oznaki gotowości i pamiętamy, że dietę rozszerzamy przede wszystkim wtedy, kiedy niemowlę jest na to gotowe.

 

Rozszerzanie diety – oznaki gotowości dziecka

Ale co to oznacza, że dziecko jest gotowe na rozszerzanie diety?

Przede wszystkim to, że wykazuje wszystkie oznaki gotowości lub większość z nich. To właśnie one dają nam zielone światło na proponowanie dziecku nowych pokarmów.

Dziecko jest gotowe na rozszerzanie diety, jeśli:

  • potrafi siedzieć stabilnie (z podparciem lub bez)
  • kontroluje ruchy głowy i szyi
  • stabilnie trzyma głowę
  • ma rozwiniętą koordynację ruchowo-wzrokową, czyli potrafi jeść łyżeczką i włożyć pokarm do buzi
  • nie wypycha jedzenia z ust
  • jest zainteresowane jedzeniem, chętnie chwyta za nie i próbuje włożyć do ust.

Pamiętajmy jednak, że każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Nie u wszystkich niemowląt oznaki gotowości pojawią się w tym samym czasie. Bardzo często występuje taka sytuacja, w której widzimy, że maluch jest już gotowy na rozszerzanie diety i interesuje się jedzeniem, a jeszcze wciąż nie siedzi stabilnie – i to jest zupełnie normalne, bo wiele dzieci opanowuje sztukę samodzielnego siedzenia dopiero w 7. lub nawet w 8. miesiącu życia. Co wtedy?

Dziecku, które jeszcze samodzielnie nie siedzi, a wykazuje pozostałe oznaki gotowości, jak najbardziej możemy zacząć rozszerzać dietę. To, na czym powinni się skupić rodzice w takim przypadku, to na prawidłowym sposobie karmienia.

Jak karmić malucha, który jeszcze nie siedzi? Najlepiej na kolanach rodzica: sadzamy dziecko trochę pod ukos, z główką umiejscowioną wysoko i opartą o nasz łokieć, a nogi niemowlaka umieszczamy wyżej niż pośladki. Taka pozycja wspiera rozwój fizyczny dziecka i dba o prawidłową pozycję miednicy, przy czym jest również bezpieczna podczas karmienia. Maluchowi, który tak siedzi, łatwiej jest uczyć się prawidłowego przełykania, a w przypadku zakrztuszenia się swobodnie odkaszlnąć.

 

Jak się przygotować do rozszerzania diety dziecka?

Czas na przygotowanie się do rozszerzania diety. Tak, rodzice również powinni się na to przygotować. Jak to zrobić? Najistotniejsze jest prawidłowe nastawienie.

To, co jest ważne podczas rozszerzania diety, to nauka prawidłowego chwytania pokarmu, wcelowania go do ust, nauka przeżuwania, gryzienia, połykania i odkrztuszania – nie zjedzenie całego posiłku. To wcale nie jest kluczowe, a na samym początku procesu rozszerzania nie ma co na to liczyć. Nie wymagajmy więc od malucha, żeby zjadał wszystko, co mu proponujemy. On nie ma się zresztą tym najeść, a poznać nowe smaki i konsystencję.

Nastaw się również na bałagan – dziecko będzie z pewnością brudzić, przekładać jedzenie z ręki do ręki, być może rozgniatać. To normalne, bo w ten sposób uczy się on i oswaja z nowymi rzeczami.

Przydatne akcesoria do rozszerzania diety

Z odpowiednim nastawieniem i gotowym na przygodę z jedzeniem maluchem możemy zacząć kompletować przydatne akcesoria. Nie wszystkie są niezbędne, ale z pewnością ułatwią one proces rozszerzania diety i karmienie dziecka.

Krzesełko do karmienia

Krzesełko do karmienia to must-have – nie obejdziemy się bez niego. Zapewnia ono dziecku bezpieczeństwo i stabilne podparcie. To również rzecz, której będziemy potrzebować najdłużej, więc dobrze zainwestować w dobre i funkcjonalne krzesełko, które swoją budową będzie wspierało rozwój fizyczny dziecka.

Mówiąc o krzesełkach do karmienia, nie sposób nie polecić krzesełka Tripp Trapp od Stokke. Absolutnie rewelacyjne i warte swojej ceny, bo rośnie razem z dzieckiem – to krzesło na lata, by nie powiedzieć, że na całe życie.

Krzesełko Tripp Trapp zostało zaprojektowane tak, by zapewniać dziecku wygodną i prawidłową pozycję do nauki jedzenia, a także po to, by przybliżyć je do rodzinnego stołu. Design Tripp Trapp jest niezwykle ergonomiczny – siedzisko i podnóżek mają regulowaną głębokość i wysokość, dzięki czemu krzesło posłuży na lata – a przy tym niesamowicie estetyczny i oryginalny. To porządny drewniany mebel, który pokocha nie tylko maluch, ale każdy miłośnik wyjątkowych rozwiązań wnętrzarskich.

Do krzesełka Tripp Trapp można dokupić zestaw niemowlęcy Baby Set, poduszkę stabilizującą Baby Cushion i tackę.

Naczynia do rozszerzania diety niemowlaka

Jeśli chodzi o naczynia do rozszerzania diety dziecka, to warto zainwestować w te ergonomiczne, o wygodnym kształcie i wykonane z bezpiecznych tworzyw – to bardzo istotne, bo przecież mają one kontakt z żywnością, jaką podajemy maluchowi.

Fantastycznie sprawdzają się te z przyssawkami – zwłaszcza podczas rozszerzania diety metodą BLW. Takie naczynie przyczepiamy do tacki lub stołu i mamy pewność, że zostanie ono na miejscu, a dziecko będzie mogło wygodnie jeść bez obawy o to, że nieskoordynowane ruchy rączek zsuną naczynie. Przy metodzie BLW wyjątkowo pomocne są również talerze z przegródkami, dzięki którym możemy rozgraniczyć maluchowi jedzenie i umożliwić wybór.

Dzieciom karmionym metodą tradycyjną na początek wystarczy po prostu dobrej jakości miseczka, która pomieści wszelkiego rodzaju papki.

Sztućce

Na początku rozszerzania diety najistotniejsze są łyżeczki – zarówno podczas BLW, jak i metody tradycyjnej. Jaka powinna być pierwsza łyżeczka? Przede wszystkim płaska i wykonana z bezpiecznych tworzyw. Dodatkowo, jeżeli rozszerzamy dietę metodą BLW, łyżeczka powinna być także odpowiednio mała i poręczna.

Na uwagę zasługują łyżeczki wstępne od NumNum – to wyjątkowy produkt, który został zaprojektowany tak, aby uczyć dziecko samodzielnego jedzenia bez narzucania mu zasad. Jest płaska, przez co korzystanie z niej jest nieskomplikowane i praktyczne, a także umożliwia nabranie odpowiedniej dla malucha ilości pokarmu. Łyżeczki NumNum będą świetnym wyborem przy metodzie BLW.

W późniejszym etapie rozszerzania diety świetnie sprawdzą się sztućce od Nana’s Manners – są odpowiednio ukształtowane i idealnie dopasowują się do małych rączek. Będą fantastycznym wstępem do nauki samodzielnego jedzenia łyżką i widelcem, a przy tym wspierają rozwój motoryczny maluchów.

Śliniaki

Dobry śliniak to podstawa. Maluch z pewnością się pobrudzi – i to nie tylko na buzi czy rączkach. Początki rozszerzania diety to również zabawa jedzeniem, która często się kończy zabrudzeniami tam, gdzie nawet byśmy się nie spodziewali.

Jeżeli stawiamy na metodę tradycyjną, w zupełności wystarczy nam tradycyjny śliniak, choć warto wybrać taki z kieszonką, która zbierze to, co nie trafiło do buzi. Przy metodzie BLW musimy jednak nastawić się na dziecięcą nieprzewidywalność i postawić na maksymalnie zabudowany śliniak z długim rękawem – pokryje on cały tułów dziecka i uchroni ubranie przed zabrudzeniem.

Kubki i bidony

Nauka picia to ważny element rozszerzania diety dziecka. To właśnie na tym etapie powinniśmy nauczyć malucha tego, jak ważne jest nawadnianie organizmu i picie wody – a z praktycznymi akcesoriami będzie to łatwiejsze.

Jako pierwszy bidon dla dziecka idealnie sprawdzi się kultowy już bidon niekapek od B.box. Pokochało go wiele rodziców i dzieci na całym świecie, przez co dla wielu jest oczywistym wyborem. B.box to nie tylko ergonomiczny i wygodny kształt, ale także innowacyjna słomka, która porusza się wraz z płynem niezależnie od kąta nachylenia – maluch może wypić wodę do ostatniej kropli. Sam bidon jest również bardzo lekki i poręczny, dzięki czemu niemowlętom wygodnie się z niego korzysta.

Jeśli zaś chodzi o naukę samodzielnego picia z kubka, niezawodny będzie kubek Doidy Cup. Jego przechylony kształt ułatwia dziecku naukę picia i przypomina naturalny sposób pobierania pokarmu, jaki zostaje wypracowany podczas ssania piersi. Kubeczek Doidy to także świetny sposób na trening wspierający rozwój – pijąc z niego, dziecko ćwiczy mięśnie twarzy, szczęki i języka.

Akcesoria do rozszerzania diety

Co jeszcze może się przydać na początku rozszerzania diety? Oprócz ogromu cierpliwości i spokoju, na pewno przyda się ochrona podłogi. Umówmy się: nikt nie ma siły myć jej kilka razy dziennie, a jednak na początku będzie taka potrzeba. Rozwiązaniem jest mata Everleigh & Me – wystarczy podłożyć ją pod krzesełko do karmienia, a potem zebrać z niej kawałki jedzenia czy przetrzeć mokrą szmatką. Matę łatwo się czyści, a jej antypoślizgowe podłoże zapewnia stabilność. To nie tylko wygodny sposób na czystą podłogę, ale i uroczy dodatek do pomieszczenia.

Aby przygotowywanie posiłków dla niemowląt było prostsze, warto wspomóc się urządzeniem Babycook od marki Beaba. Dzięki niemu ugotujemy zdrowe potrawy na bazie pary, zblendujemy posiłek na dowolną konsystencję, rozmrozimy jedzenie, a także je podgrzejemy. To robot kuchenny, który pokocha każda mama – jest poręczny i ergonomiczny, banalny w obsłudze nawet z dzieckiem na rękach.

Beaba ma również inne, niezwykle przydatne akcesoria. Silikonowe pojemniki do mrożenia pozwolą zachować pokarm na później aż w 6 porcjach – dzięki nim możemy ugotować więcej i przechować danie w zamrażalce na „czarną godzinę”. Pojemniki mają też dużą zaletę – możemy je podgrzewać w mikrofali, a nawet w piekarniku.

Na wycieczkę czy długi spacer świetnie sprawdzi się termos obiadowyjest duży, poręczny, lekki, wykonany ze stali nierdzewnej i na długo utrzymuje temperaturę posiłków. Maluch nie zjadł obiadu, a my musimy wyjść z domu? Żaden problem – bierzemy danie ze sobą.

Pierwsza pomoc w przypadku rozszerzania diety

Przygotowanie do rozszerzania diety dziecku to nie tylko zakup odpowiednich akcesoriów, ale i przyswojenie odpowiedniej wiedzy, która pomoże nam – rodzicom – pozostać spokojnym i zadbać o bezpieczeństwo dziecka. Wielu opiekunów boi się pierwszego zadławienia. Jest na to jeden sposób: znajomość pierwszej pomocy.

Wiedza na temat tego, jak pomóc dziecku w przypadku zadławienia, czyli zamknięcia dróg oddechowych przez kawałek pokarmu, pomoże nam pozostać spokojnym i zachować zimną krew. Warto obejrzeć film z pierwszej pomocy w przypadku zadławień, żeby wiedzieć, jak należy postąpić.

 

Metody rozszerzania diety – metoda tradycyjna i BLW

Zanim zaczniemy przygodę z jedzeniem, musimy podjąć wybór dotyczący metody rozszerzania diety. Metoda tradycyjna czy BLW? Obie mają swoich zwolenników, dlatego decyzję najlepiej podjąć zgodnie ze sobą i w duchu podążania za dzieckiem i jego potrzebami. Nie każdy maluch będzie gotowy na BLW, z kolei bardziej zainteresowane jedzeniem dzieci mogą nudzić się podczas karmienia metodą tradycyjną. Wybór metody jest oczywiście ważny, ale pamiętajmy, że ważniejsze jest to, co proponujemy dziecku. Jeśli są to wartościowe, sezonowe posiłki, które uczą malucha zdrowych nawyków żywieniowych, nieistotne jest, w jakiej formie je podajemy.

 

Rozszerzanie diety niemowlaka – metoda tradycyjna

Czym jest rozszerzanie diety metodą tradycyjną? To nic innego jak podawanie dziecku pokarmu łyżeczką, najczęściej w formie zblendowanych papek. Metoda tradycyjna zakłada powolne wprowadzanie do diety dziecka innych konsystencji: od gładkiej masy aż do pokarmu w kawałkach. To, czego będziemy potrzebować do metody tradycyjnej, to jedynie miska, płaska łyżeczka i śliniak.

 

Rozszerzanie diety niemowlaka – metoda BLW

Tajemniczo brzmiące BLW – po angielsku Baby Led Weaning, a po polsku Bobas Lubi Wybór – to metoda, która zrewolucjonizowała rozszerzanie diety i skradła serce dzieci i rodziców. BLW polega na samodzielnym jedzeniu przez dzieci posiłków, które proponowane są w swojej naturalnej formie, najczęściej w kawałkach. Metoda ta zakłada, że poprzez samodzielność i możliwość wyboru maluchy o wiele łatwiej oswajają się z jedzeniem. BLW pozwala dziecku zadecydować, po jaki produkt sięgnąć i ile zjeść, a także uczy prawidłowego chwytania pokarmu do rączki i wcelowywania go do buzi. To metoda, której ideą jest nauka poprzez samodzielne odkrywanie smaków, faktur i konsystencji pokarmów. Czego potrzebujemy do BLW? Talerza, najlepiej z przegródkami, płaskiej łyżeczki, śliniaka z długim rękawem i morza cierpliwości.

Jak zacząć przygodę z BLW? Najlepiej poprzez podanie wybranego warzywa pokrojonego słupki i obserwowanie, co maluch z nimi zrobi. Nie od razu może weźmie je do buzi, ale chwyci w rączkę, obejrzy, z czasem zasmakuje – będzie poznawało nową rzecz w swoim tempie. Pamiętajmy, że nie samo zjedzenie produktu przez dziecko jest najważniejsze, a sam proces nauki jedzenia i zaznajamiania się z nim.

W BLW najważniejsze jest odpowiednie krojenie produktów. To, co się da, kroimy w podłużne słupki, które dziecko będzie mogło łatwo chwycić w rękę. Jeśli pokarm jest okrągły, kroimy go w ćwiartki, a szczególnie małe i okrągłe produkty – jak borówki, winogrona czy pomidorki koktajlowe – przekrajamy na pół.

 

Co podawać dziecku na początku rozszerzania diety?

Teraz kwestia tego, co właściwie temu maluchowi podać. Najlepiej zacząć rozszerzanie diety od zaproponowania warzywa – takiego, które łatwo jest ugotować na wodzie lub parze i które będzie miękkie oraz łatwe do przeżucia. Jako pierwszy produkt świetnie sprawdzą się dynia, brokuł, marchewka i wszystkie inne warzywa korzeniowe.

A jakie owoce zaproponować dziecku? Na początek taki maluch najlepiej poradzi sobie z bananem, awokado czy jabłkiem. Ważne jest, aby codziennie proponować inny produkt – w ten sposób dziecko będzie miało różnorodną dietę, a jeśli wystąpi reakcja alergiczna, będziemy wiedzieć, co było jej przyczyną.

Jeśli chodzi o całościowe dania, to podczas rozszerzania diety świetnie sprawdzają się owsianki czy jaglanki, placuszki bananowe w różnych kombinacjach czy wszelkie zupy kremy.

 

Produkty zakazane w diecie niemowlaka

O wiele istotniejsze są jednak produkty zakazane w diecie niemowlaka – a tych jest jednak sporo. W diecie niemowlaka zakazane są:

  • Surowe mięso
  • Surowe ryby
  • Surowe jaja
  • Grzyby leśne (zakazane do najlepiej 12 roku życia)
  • Cukier (do 1 roku)
  • Miód (do 1 roku)
  • Sól (do 1 roku)
  • Produkty z mleka niepasteryzowanego
  • Mleko krowie jako napój (do 1 roku)
  • Wysoko przetworzone produkty
  • Mleko ryżowe
  • Mleko kozie
  • Koper włoski
  • Soki (do 2 roku)
  • Wędliny (do 1 roku)
  • Sery (do 1 roku)
  • Kiełbasy
  • Parówki
  • Podroby

W duchu dbania o zdrowe odżywianie powinniśmy całkowicie wykluczyć je z jadłospisu niemowlaka. Jeśli chodzi o sól i cukier, najlepiej rezygnować z nich jak najdłużej, chociaż można wprowadzać je w małej ilości po 1. roku życia. Ważne jest to, aby maluch poznał prawdziwy smak pokarmu – bez soli, bez cukru, bez żadnych konserwantów i ulepszaczy smaku. Nie dotyczy to jednak przypraw – oregano, bazylia czy zioła prowansalskie są dla dzieci całkowicie bezpieczne i z powodzeniem możemy je stosować, aby podkręcić smak potraw.

 

Produkty alergizujące

A co z alergenami? Mleko krowie, jaja, ryby, soja, orzechy, pszenica – to one najczęściej wywołują alergie. Specjaliści są zdania, że należy wprowadzać je już na początku rozszerzania diety. Jak najwcześniejsze wprowadzenie potencjalnych alergenów zmniejsza ryzyko ich wystąpienia, więc nie ma sensu opóźniać ekspozycji na alergizujące produkty. Jeśli zaś dziecko ma tendencje do alergii, można alergeny podawać rzadziej i, co najważniejsze, pojedynczo.  

 

 

Rozszerzanie diety niemowlaka krok po kroku

Czas na konkrety – czyli jak tę dietę rozszerzyć? Przede wszystkim należy trzymać się paru zasad:

  1. Pokarm proponujemy wtedy, gdy dziecko jest najedzone – około pół godziny po karmieniu piersią lub mlekiem modyfikowanym.
  2. Wciąż karmimy dziecko na żądanie piersią lub mlekiem modyfikowanym.
  3. Nie zastępujemy mleka nowymi pokarmami – a więc podajemy je pomiędzy karmieniami.
  4. My decydujemy o tym, co i kiedy dziecko zje, a dziecko decyduje, ile i czy w ogóle zje – to ważna zasada, którą należy sobie wpoić do głowy. Zaufajmy dziecku i podążajmy za jego potrzebami: ono wie, kiedy jest głodne i czy ma ochotę na spróbowanie pokarmu.
  5. Dziecko nie ma się najeść nowymi posiłkami – ono ma jedynie próbować. Nowy pokarm jest jedynie uzupełnieniem diety, której podstawą do 1. roku życia jest mleko.
  6. Podczas karmienia łyżeczką czekamy, aż maluch otworzy buzię i zje – nie wpychamy łyżeczki na siłę i nie wyciągamy jej ku górnej wardze.
  7. Pamiętaj o bezpieczeństwie – nie zostawiaj dziecka samego w krzesełku do karmienia.

 

Etapy rozszerzania diety dziecka

Etapy rozszerzania diety można podzielić na trzy części. Na początku – po 6. miesiącu życia – zaczynamy naszą przygodę z jedzeniem. Proponujemy dziecku jeden produkt dziennie, ewentualnie dwa. Ilość zależy od dziecka – zje ono tyle, ile będzie chciało.

W 7. i 8. miesiącu życia proponujemy dziecku 2 lub 3 posiłki uzupełniające. Może to być śniadanie i obiad lub, jeśli maluch ma ochotę, śniadanie, obiad i kolacja.

Po 9. miesiącu dziecko powinno dostawać 3 główne posiłki i jedną lub dwie przekąski pomiędzy posiłkami (to może być owoc lub warzywo, kanapka, jogurt czy inna niewielka, ale zdrowa rzecz).

 

 

Rozszerzanie diety niemowląt – co powinno nas zaniepokoić?

Nowy etap w życiu dziecka to również szansa na obserwację jego rozwoju. Podczas rozszerzania diety możemy zauważyć nowe umiejętności, jakie rozwija dziecko, ale i nieprawidłowości w jego rozwoju. Są rzeczy, których występowanie powinno nas zaniepokoić i skłonić do konsultacji ze specjalistą.

Zwróć uwagę, jeśli dziecko:

  • ma niechęć do dotykania lub wkładania do ust konkretnych konsystencji czy faktur
  • nie chce jeść przez dłuższy czas, ma wyraźny brak apetytu – warto w takiej sytuacji zbadać poziom żelaza i ferrytyny, bo może to być oznaka anemii
  • ma problemy z przeżuwaniem, połykaniem czy gryzieniem
  • ma na ciele wysypki i/lub problemy z trawieniem – może być to oznaką alergii pokarmowej.

 

Rozszerzanie diety to proces długotrwały – nie oczekujmy więc od malucha, że już na samym początku opanuje sztukę jedzenia. Pozwólmy dziecku na powolne poznawanie produktów i pamiętajmy, że każdy człowiek rozwija się we własnym tempie – jedne dzieci będą zjadały wszystko już na pierwszym etapie rozszerzania diety, a inne nieco później. Chwilowy brak apetytu może również wynikać z gorszego samopoczucia, braku ochoty na ten konkretny produkt czy zbliżającego się ząbkowania. To, co powinni zrobić rodzice niemowlaków, to uzbrojenie się w cierpliwość i podążanie za dzieckiem. Dla niego rozszerzanie diety to przede wszystkim zabawa – a najlepsza nauka odbywa się właśnie przez zabawę.

Powrót do blogu